Padło słowo, pękła złość, Poleciało z półek szkło. Nie poskleja tego nikt, Dłużej tak się nie da żyć. Padła iskra wprost na ruszt - - Rozchodzimy się i już! Najpiękniejsza miłość też Kiedyś przecież ma swój kres.
Witajcie mi wolności dni! Już mogę śnić panieńskie sny, W dowodzie znów mam: wolny stan I wizytówki nowe mam! Ach, szkoda słów - być panną znów I narzeczonych mieć ze stu! Już po obrączce zniknął ślad, A w mych oczach ubywa lat I z życiem jestem znów za pan brat!
Zamówiony czeka wóz. Wyprowadzam się i szlus! Stare sprawy idą w kąt - - Nowy adres, nowy dom.
Witajcie mi wolności dni! Już mogę śnić panieńskie sny, W dowodzie znów mam: wolny stan I wizytówki nowe mam! Ach, szkoda słów - być panną znów I narzeczonych mieć ze stu! Już po obrączce zniknął ślad, A w mych oczach ubywa lat I z życiem jestem znów za pan brat!
Witajcie mi wolności dni! Już mogę śnić panieńskie sny, W dowodzie znów mam: wolny stan I wizytówki nowe mam! Ach, szkoda słów - być panną znów I narzeczonych mieć ze stu! Już po obrączce zniknął ślad, A w mych oczach ubywa lat I z życiem jestem znów za pan brat!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.