Czasem się wspinasz wysoko na palce Bo drzewem zapachniał twój zielony dom I choć to pół kroku by dotknąć obłoków Nie chwycisz gałęzi bo dłonie ci drżą
Lecę tam – no to leć Widzę to – no to leć Lecę tam gdzie poranek jest ciepły jak łza Słyszę to – no to leć To skowronek się zbudził Ta chwila to sen więc ją chwyć póki trwa
A młode matki pod wiosny skrzydłami Rodzą swe dzieci poczęte przez grzech A gdy zima czas zatrzyma Uczą je śpiewać i tulą we śnie
Lecę tam...
Kwitniemy gdy wiosna przysiądzie na progu Pędzimy by uciec przed żniwem jesieni Prosimy czasami by wskazał nam drogę Wierzymy w spojrzenie co wszystko odmieni
Gdy słońcem ogrzany wzbijasz się w górę Łzy w oczach stają bo płyniesz pod wiatr Chciałbyś nieba skrzydeł trzeba A przed gromami ukryje cię mgła
Lecę tam...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.