Gdy coś się kończy to zaczyna coś wysycha nam powoli rzeka wina musimy miły znaleźć inny kraj choćbyśmy mieli stracić maj
Na swojej drodze stawiasz pytań sto jak wiele możesz zyskać czy to warto masz tu swój fotel i na wzgórzu dom oddajesz się spokojnym snom
Czy ci nie żal robi się późno raz jeszcze złap torbę podróżną chwyć moją dłoń nim światła zgasną choć to pod prąd popłynąć warto
Bo czasem trzeba w drzwiach przekręcić klucz zostawić wszystko to co dobrze znane a potem tylko lecieć płynąć iść byle nie jak bezwolny liść
Wrócimy tutaj gdy nastanie świt i wypogodzi się nad starym krajem znowu zakwitnie nam oliwny gaj to będzie ten stracony maj
Czy ci nie żal robi się późno raz jeszcze złap torbę podróżną chwyć moją dłoń nim światła zgasną choć to pod prąd popłynąć warto Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|