Miała bardzo dużo piegów rude włosy śmieszny nos Dobra była z angielskiego i z fizyki też jej szło Nie mówiła nigdy wiele w domu troje było ich Ojciec był nauczycielem i miał na nich dobry wpływ Klasa jej nie polubiła może przez ten śmieszny nos Chociaż dobrze się uczyła i z fizyki też jej szło
I pewnie studia były przed nią i mogła miłość mieć niejedną I może ten jej warkocz rudy ktoś naprawdę by polubił
A ona poszła na strych w domu został ten list Że świadoma jest swoich czynów I że dosyć już ma tej udręki bez dna I nikogo nie obwinia
To był chłopak bardzo zdolny no i w piłkę nieźle grał Wszystkim zawsze dawał ściągi i do wierszy talent miał Mieszkał w domu naprzeciwko więc najlepiej chyba wiem Że nocami przesiadywał bo nie imał się go sen Nikt się nawet nie domyślał że tak ciężko było mu To był taki zdolny chłopak ale bez niej nie mógł już
A przecież szanse miał na karierę mógł być nawet inżynierem A przecież tyle było przed nim a on czuł się niepotrzebny
I poszedł kiedyś na dach i zanim upadł na wznak Sytuację opisał w dwóch słowach Że mu czegoś tu brak że nie taki ten świat I w dal za nią poszybowałTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.