Dom twój to klatka, klatka - duszno mi tu w nim. Kobieta i żona, matka - to nie jest do mnie rym.
Bo we mnie drzemie tygrysica, gdy czegoś chcę, to chcę. Nie, to nie anioł, nie dziewica... Na strzępy konwenanse rwę!
Ach, co tam żona, co tam żona, przecież ona biżuterii tylko chce, a ja szalona, szalona, szalona, a to w miłości liczy się.
Bo we mnie drzemie tygrysica i w każdej z moich pręg namiętności jest krynica i słychać rozkoszny jęk.
Nie dbam o twoje długi. Forsa? Weź ją czort! Szampana niech płyną strugi aż tam, gdzie dziś mój port.
Bo we mnie drzemie tygrysica - czyś kiedy taką znał? Twa garsoniera to piwnica, ja wolę tej spelunki szał.
Ach, nie mów żona, co tam żona, przecież ona twych szynszyli tylko chce, a ja szalona, szalona, szalona, a to w miłości liczy się.
Bo we mnie drzemie tygrysica, nie wyjdziesz cało z gry. Byle co mnie nie zachwyca, ja żądam, ja żądam krwi! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|