Jak miło pójść do Wilanowa, Po jego parku spacerować, Neogotycką bramę przejść, By na dziedzińcu przed Pałacem Podziwiać wieże w słońcu latem, Jak lśnią i jak rzucają cień.
Ogród Różany, kiedy kwitnie I kanał biegnący ku Wiśle Iskrzący jakby płonął las, A na nim łodzie jak gondole, A z lewa Amor na cokole I szybujący nad nim ptak.
Tam, gdzie tarasu balustrada Młodzież parami się przechadza. Tam Jan Sobieski często stał I Marysieńkę obejmował, Namiętnie tulił i całował, Bo ust jej słodkich kochał smak.
Most rzymski i altanka chińska I Ogród Botaniczny w liściach, I w kwiatach, pośród świeżych traw. To wszystko blisko Kordegardy, Skąd widać kościół Świętej Anny I wieży jego boski kształt.
Wkrąg pałacowe rzeźby stoją I odurzone kwiatów wonią Sprzedają barokowy czar, A Pałac cztery wieże wznosi, Złociste, zwiewne jak posągi, Obok króluje stary park.
Tu, w tych kamieniach Polskie dzieje Szumią jak dawniej polskie knieje I swą patyną wabią nas. A nad Pałacem słońce świeci, Beztrosko w krąg biegają dzieci, A w tle historia niczym baśń.
, ,
, , Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|