Niech smutki pójdą precz, Niech noc się zmieni w dzień, Niech wreszcie szczęście w drzwiach mych stanie, Ja szczęścia pragnę niesłychanie. Niech deszcze leją się Na miasta i na wsie. Niech los mój w krzywych butach chodzi, Jeśli to szczęściu nie zaszkodzi.
Ref: Ja szczęścia uszczknąć chcę choć kęs, Chcę czuć na wargach jego miąższ. Kiedy przygląda się spod rzęs, Lub gdy się śmieje do mnie w głos.
Ja chcę chłopaka mieć, I z nim po deszczu biec. Mogę bez reszty się zadurzyć, Jeśli to szczęściu się przysłuży. Gdy szczęścia wieje wiatr, To łap go choćby w sak. Najlepiej łowić go we dwoje, A potem prosić na pokoje.
Ref: Ja szczęścia uszczknąć chcę choć kęs… Siedzimy razem ja i ty, A obok szczęście z trwogi drży, Noc, dom, kominek, ogień płonie, A my grzejemy zmarzłe dłonie. I tak sielanka nasza trwa, A szczęście słodkie usta ma. Ono kołysze nas i cieszy, I z trosk jak kokaina leczy.
Ref: Ja szczęścia uszczknąć chce choć kęs.. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|