Mój ty głuptasie
Mój ty głuptasie, Antypody zimą zawsze są na czasie, Jeśli w słońcu chcesz się grzać, Kup wycieczkę, ruszaj w świat, A ja z tobą jak na bal. Mój ty szalony, Masz przed sobą tego świata cztery strony. Ale słońce uwierz mi, W ciepłych krajach piękniej lśni, Ja to wiem i mówię ci.
Mój ty amancie, Tu śnieg leży, a tam złote grzeje słońce. Plaże, rafy, fale z pian, Małpy plotą kosze z lian, Wprost przepiękny jest to świat.
Mój ty swarliwy, Kokosami będę ciurkiem ciebie żywić. Mleczko słodkie niczym miód, Będziesz pił od rana już, A do tego pełny luz.
Mój ty zabawny, Gdybyś jeszcze był do tego trochę sławny, Mógłbyś kręcić nosem ciut, A tak, wieź mnie wprost do wód, I bikini też mi kup.
Mój ty dowcipny, Wyspa Bari to nie jakieś Filipiny, Geografii lekcję masz, U mnie gratis jak się masz, Weź się w garść i rozchmurz twarz.
Mój ty oszczędny, Na urodzie mojej sknero będziesz sępił? Jutro z rana załatw to, Bo inaczej dam ci w kość, Albo sam dziś spędzisz noc.
Mój ty wspaniały, Świat otworem dziś przed nami stoi cały, Jeśli kochasz powiedz, tak, I jedziemy razem w świat, Będę twoja tak i siak. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|