Tyle próśb, tyle gróźb, tyle rozstań. Chcesz to idź, miły mój, chcesz to zostań. Jeśli kochasz to wrócisz, Jeśli nie, nie zasmucisz, Ja o ciebie nie będę się troskać.
Miły mój, kaprys twój, mała strata, Jakoś przetrwam bez ciebie do lata. Latem słońce i morze, To mi bardzo pomoże, Ciebie zaś z grubą Baśką wyswatam.
Baśka ma, biodra dwa jak poemat, Duży nos, tył i przód tak jak trzeba, Ręce chwytne jak szpony, Piersi jak dwa balony, Będziesz w Łebie się z Baśką wygrzewał.
Przy niej możesz się dobrze ustawić, I od czasu do czasu zabawić, Obrus, świece i ćwiartka, Ruskie z baru na skwarkach, No, i Baśka z czarnymi wąsami.
Tyle próśb, tyle gróźb, tyle rozstań, Chcesz to idź miły mój, chcesz to zostań. Jeśli kochasz to wrócisz, Jeśli nie, nie zasmucisz, Ale ja bym wolała byś został. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |