Schowało się słońce za Jaśkową chatę. Noc już idzie miedzą, sypnie w oczy piasek.
Ptaki już posnęły, cisza jest w kurniku tylko u Marysi światło w pokoiku.
Do snu jej nieskoro, choć warkocze splata. Chciałaby we dwoje, a tu brak chłopaka.
Wzięła lustereczko i po niebie świeci. Może jakiś lotnik do niej z góry zleci.
La, la, la, la, la...
Zachodzi słoneczko niby złoty puchar. Jasiek na przepustce w okiennice stuka.
Zasnął w budzie burek i w kurniku cicho. Zgasiła Marysia światło w pokoiku.
W stłuczonym lusterku, nie widać lotnika, zaplątany w sidła czarny baran bryka.
A nasza Marysia rozpoczęła akcję - oszczędzanie światła z plutonowym Jaśkiem.
La, la, la, la, la... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |