Szedł Atanazy do Anny, Po kostki w rosie Atanazy szedł porannej. Miał chłopak oczy na plecach I szedł do Anny się zalecać, hej!
Słoneczko jasno świeciło, Prawdopodobnie po to, żeby widno było, Więc bez trudności odkryło, Że Atanazy w złym kierunku szedł!
[2x:] Hop, hop, Atanazy, źle się prowadzisz, Hop, hop, Atanazy, gdzie ty masz oczy, ojej? Szedł Atanazy ku Annie, Szedł, oddalając się od Anny nieustannie. Miał chłopak oczy na plecach I nie powinien się zalecać, nie!
Powinien się zalecać? - nie! Powinien się zalecać? - nie! Nie!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.