Zjawiłeś się bezgłośnie niczym wiatr W jasności dnia stanąłeś w moim oknie Nie miałam w sobie nic, by tobie dać Pustynią byłam wypaloną słońcem
Podniosłeś mnie jak dziecko albo klucz Odnaleziony w trawie nad urwiskiem Na nowo mnie uczyłeś prostych słów Jak znajdować pierwszy raz we wszystkim
W szklanej kuli trzymam tamte dni I naszych nocy smak Dobrze wiem, kim byłeś dla mnie ty Kto wie, kim byłam ja?
Podobno umrzeć można tylko raz Z krawędzi chwili skoczyć prosto w nicość Spadałam zapatrzona w twoją twarz By zrodzić się ponownie bardziej żywą
Choć drogi nasze już nie zejdą się A nasze ciała nigdy nie spotkają Na zawsze pozostaniesz częścią mnie Wrośnięty w tarczę serca bystrą strzałą
W szklanej kuli trzymam tamte dni I naszych nocy smak Dobrze wiem, kim byłeś dla mnie ty Kto wie, kim byłam ja Dla ciebie?
Odszedłeś bezszelestnie niczym wiatr W jasności dnia stanęłam całkiem sama Dziś tyle w sobie mam, by komuś dać I za to tobie podziękować chciałamTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.