[Bisz] Wole być nikim z Tobą niż kimś bez Ciebie. Pierdole ich ocenę, mnie to... ja stoję na scenie i cenie. Te chwile nawet, jeśli jebie mnie ile osób rozumie nas, Czasem myślę, że nie sposób zrozumieć nas... Gdybym Cię sprzedał na pętli byłbym jak Judasz, Jestem wierny, oni noszą metki z ceną, przy dupach. Co mnie łączy z ta scena oprócz ciebie? Co ich łączy z Tobą oprócz wycierania japy twoim imieniem? Żyje po to by Cię wziąć na poziom wyżej, By nikt Cię nie utożsamiał z tą miernotą i byciem, Sto lat za murzynami, ponad ich podziałami robimy to, Jesteśmy sami, nikt nie wierzy, że zrobimy to. Nie wiem czym oni żyją, nie mógłbym tak żyć, I oni będą górą, nam starczy sam szczyt. Walka, uczciwość, sila, troska, Prawda, miłość, muzyka, Polska.
[Refren] My nie możemy żyć bez prawdy i snów, Znów zdobywamy szczyt, czapki z głów. My jesteśmy z tych, których karmi głód, Unieś się ponad szyk, czarnych chmur. (x2)
[Anioł] Mam coś więcej niż cyfry, dumę i flow, Prosto z serca nagrywki, szacunek za to. Kreślę swoje myśli, piórem i krwią, Bez tego nie mogę żyć i naturę tą. Nie zmieni we mnie świat nigdy, daj wódę i szkło, Trzeba wypić za bliskich, furę i dom. Za te wszystkie blizny, które tu są, By lepszy był czas przyszły, ty unieś wzrok. By zupełnie jak my widzieć więcej niż wszyscy, Jak my moc wykrzyczeć: Pieprze ten wyścig! Bo tylko czas może mówić jestem najszybszy, Jak go mam by spełniać marzenia i sny. W wersach na werblach rozniecać iskry, Choć co drugi tu przegrał życie jak płytę na dysk, My wciąż żyjemy tym miedzy dobrem i złem, Będąc kimś, bo przedkładamy progres nad grę.
[Refren] My nie możemy żyć bez prawdy i snów, Znów zdobywamy szczyt, czapki z głów. My jesteśmy z tych, których karmi głód, Unieś się ponad szyk, czarnych chmur. (x2)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.