Czuje jak unoszę się, patrzę na tych, którzy nie chcą widzieć, że choć jestem obok nie ma mnie. W szklanej kuli skryłam się, co odbija światło, wewnątrz morze łez, pęka kiedy wołam Cię.
Zatrzymał mnie zmyślony świat, na jawie sen. Przerwany bieg, dlaczego znów zgubiłam cel?
Upadam tak, brakuje sił by podnieść się. Bo wciąż cofam czas, gdy rzeczywistość goni mnie.
Nie chce zostać ze wspomnieniem. Nie chce walczyć z wyobraźnią z marą z mgnieniem. Chociaż pustka i zwątpienie, krzyczą wciąż ze nic nie zmienię, ja uparcie stoję w miejscu jak szaleniec . Widzę Cię choć to złudzenie.
Zatrzymał mnie zmyślony świat, na jawie sen. Przerwany bieg, dlaczego znów zgubiłam cel?
Upadam tak, brakuje sił by podnieść się. Bo wciąż cofam czas, gdy rzeczywistość goni mnie.
Gorzkie starcie z codziennością, rani każde prawdy słowo. Może nieświadomie trwam wciąż w kłamstwie. Jak mam kroczyć inną drogą?
Zatrzymał mnie zmyślony świat, na jawie sen. Przerwany bieg, dlaczego znów zgubiłam cel?
Upadam tak, brakuje sił by podnieść się. Bo wciąż cofam czas, gdy rzeczywistość goni mnie.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.