Struchlała dusza Z powłoką marną związana Niemocny to węzeł, a cienka nić
Szarpie się, wyje, ulecieć by chciała Bo gdyby została zaczęłaby gnić
Patrzy ze smutkiem na ciało Co jej więzieniem było Przez kilka chwil
Zwodziło, kłamało, drogi szukało Po sobie zostawiło gorzkie łzy
Nic czego chciało Nigdy się nie stało Zawsze się myliło
Labirynt świadomości W którym cierpisz katusze By móc go opuścić Trzeba wypuścić duszę
Niebyt zmyślony Byt zmylony Niebyt zmylony Byt zmyślony
Trumną życie, prochem ciało Grobem jest ten świat Zawsze słabo, zawsze mało Z goryczą pod wiatr
Zrodzony bez celu - odejdzie tak samo Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|