Zdejmować trzeba wciąż bagaże A może nam się uda Że żyć będziemy jak dorośli Jak dzieci wierzyć w cuda
O, nie pospieszaj, nie pospieszaj Tkwię ciągle wciąż jak w przebieralni Świat bardzo, bardzo imperialny Lecz także, także jest astralny
Już zbroja u zasłony czeka Zaczekaj, nie patrz tak mi w oczy Świat dziwny, trudno mi go rzucić To baśń z tysiąca jednej nocy
Ja wiem, boksować trzeba, walczyć Bo zdrowe są wyroki prawa Lecz tutaj szmugiel, podwójne dno i nic I jeszcze cokół oraz brawa
A świat astralny jest astralny Słowik zaśpiewa, spojrzysz w oczy Mienią się barwy i kolory To baśń z tysiąca jednej nocy
Co w nim istnieje, to istnieje Czasami jest to, czego nie ma Lecz tylko miłość jest astralna I niewidocznie wszystko zmienia
Już zbroja u zasłony czeka Zaczekaj, nie patrz tak mi w oczy Świat dziwny, trudno mi go rzucić To baśń z tysiąca jednej nocy
Ja wiem, boksować trzeba, walczyć Bo zdrowe są wyroki prawa Lecz tutaj szmugiel, podwójne dno i nic I jeszcze cokół oraz brawa
Zdejmować trzeba wciąż bagaże A może nam się uda Że żyć będziemy jak dorośli Jak dzieci wierzyć w cudaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.