W piątkowym korku Gdzieś w Nowym Jorku, W garażu, w biurze itp., Tak sobie myślę, rzucając złe spojrzenie w dal, Że mogłoby mniej pusto być i mógłby stać się bal.
Czy pani ma swój planek na życie? Czy pani wstaje sama o świcie? Bo ja, kobieto śliczna, Tancerko dynamiczna, Właściwie oprócz psa nikogo nie mam, Na świat się gniewam I w duszy tak mi gra:
Julita, Julita, Kobieta znakomita, O radę nie pyta I robi to, co chce. Julita, Julita, Kobieta znakomita, O radę nie pyta. Czy zrobi to, co chcę?
W sobotniej nudzie, Czy maj czy grudzień, W Bostonie, w Pile, byle gdzie, Tak sobie nucę, rzucając złe spojrzenie w tłum, Że mogłoby mniej smutno być, choć brak mi dużych sum.
Czy pani ma swój planek na ranek? Czy pani czasem nie brak firanek? Bo ja, kobieto trudna, Cudowna i paskudna, Właściwie oprócz psa nikogo nie mam, Na świat się gniewam, Sam nie wiem, czy to ja...
Julita, Julita, Kobieta znakomita, O radę nie pyta I robi to, co chce. Julita, Julita, Kobieta znakomita, O radę nie pyta. Czy zrobi to, co chcę?
Czy pani zna mój planek na wstanek, By wrzucić nasze serca do szklanek I znów uwierzyć w cuda, Że właśnie nam się uda Banalna bajka ta.
Julita, Julita, Kobieta znakomita, O radę nie pyta I robi to, co chce. Julita, Julita, Kobieta znakomita, O radę nie pyta. Niech raz posłucha mnie!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.