Krzywy stolik, jedno krzesło, cztery piwa Łatwiej myśleć, chociaż mówić coraz trudniej Komu zresztą chciałoby się tam odzywać? Nawet muchy są leniwe przed południem
Tu trafi ten, kto zbłądzi Upstrzony szyld tawerny i stary bluesman w kącie, przy kuflu jak galernik ze światem zmaga się zmaga się
W radiu hejnał, piąte piwo idzie słabo stara bida, dobrzy ludzie, złe układy, a kapela gdzieś daleko gra Arabom, by ruszyli w świat chłopaki szlakiem zdrady
I co tu prawdy szukać? Pożytek z tego żaden życie to nie jest sztuka, rządzi nim tylko przypadek, więc po co łudzić się, łudzić się
Kłęby dymu, w szczerbach kufli kwaśny odór, trzeba łeb mieć, jak to w życiu, jak to w barze, w ciemnym kącie śmierć przeżywa drugą młodość, no bo wszystko da się przeżyć oprócz marzeń
I tylko czemu słońce do powiek się dobija był świat, był i się skończył finita la commedia, nikt nie zawoła bis nikt nie zawoła bis i nikt nie zawoła bisTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.