Sny, sny, sny…
Księżyc groźnie marszczy brwi, nocą włócząc się po dachach, w oknach srebrną gwiazdą macha, mówiąc: — Sny już pora śnić.
Gdy o ósmej zerka w dół, sprawdza, czy już wszyscy w łóżkach i czy sny rozdziela wróżka, zamiast pić herbatę z ziół.
Sny, sny, sny… We śnie muszkieterem być. Sny, sny, sny… Ty i czarnoksiężnik zły
Ale gdy otworzysz oczy, zegar już przez noc przeskoczy. Koguty wstaną i będzie rano.
Sny, sny, sny…
Już spod kołdry piszczą sny, piszczą, bo się śnić chcą dzieciom. A spod kołdry — no bo przeciąg, bo nie domknął księżyc drzwi.
Sny, sny, sny. We śnie muszkieterem być… Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |