Marzy się Annie żyrafa w wannie i taki szampon, co da się pić. Babci się marzy, że cud się zdarzy i Anna sama zacznie się myć.
Marzy o lotni pewien samotnik, żeby do ludzkich serc odbyć lot. Chciałby mieć nawet tej lotni skrawek, na której spałby mruczący kot.
Bo marzenia są jak listy, co szukają adresata, są jak wiosną nagły katar, który nos w fontannę zmienia.
Jak w upalne dni — chłód cienia są marzenia.
Chciałby pierwiosnek pachnieć jak czosnek, by go na wiosnę nikt nie mógł rwać. Piec w kuchni marzy, by się nie sparzyć, a dużo ciepła zmarzluchom dać.
Starszemu panu z brodą rozwianą marzy się zimą wełniany koc, a pewnej pani śni się dywanik z gwiazdek utkany jak mroźna noc.
Bo marzenia są jak listy… Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |