Pasterze szli, pasterze szli Do stajenki dary nieśli Hej, nieśli dary, nieśli Dla Syna cieśli Nieśli
Najpierw szedł Antek z młyna Kwiczała mu w worku świnia Oj, kwiczała, kwiczała Bo się Boga bała Świnia
"Nie kwicz, świnio, boś jest świnią Oddamy cię ze słoniną Przydasz się na kiełbasy Bo musi mieć zapasy Maryja"
Antek z Krzywca szedł we środku Dźwigał Bogu plaster miodku Po trochu go podjadał I tak do siebie gadał Idący:
"Stworzyłeś mnie już tak, Boże Że mnie cięgiem z głodu morzy Podjadam Twego miodku Bo mnie sysa w żołądku Głodzizna"
U zadu dyrdał Pawełek Przedziwny miał przyodziewek Tak wielkiej był ochoty Że pogubił galoty Śpieszący
Powstydził go sam Archanioł: "Jak staniesz, gazdo, przed Panią? Starczy, że łyska gwiazda Po co ma łyskać gazda Gaciami?"
Pasterze szli, pasterze szli Do stajenki dary nieśli Tak grali, tańcowali Aż się spocili cali Imentnie
Żeby ucieszyć Dziecinę Musieli se popić krzynę Dopiero wtedy smykiem A ostro pod muzykę KolędaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.