Znów jakiś gość o życiu łże, mówi: — Honor? Toż to śmieszny gest!
Jeszcze nie jest tak źle, jeszcze kilku nas jest. Na wierzchu być nie znaczy żyć.
Ma wygrać ten, kto wzwyż się pnie. We łbach ludziom ciągle mąci bies.
Jeszcze nie jest tak źle, jeszcze kilku nas jest, jeszcze liczy się fart i układ kart.
Śmiech twój, Grażko, jest jak jabłek kosz, jak kwitnący wiosną sad. W kieszeni ledwie grosz, a ty śmiejesz się, jakby ich milion spadł.
Ktoś tam, Grażko, mistrzem nazwał się. Znów kłopoty mogą być, więc zaparz kawy dwie, bym toast mógł wznieść za nasze wspólne – żyć!
Płomyki świec wystarczą ćmie. Pędź więc bracie, pędź w ten ognisty chrzest.
Jeszcze nie jest tak źle, jeszcze kilku nas jest. Jakby, bracie, to rzec: wciąż brak nam świec!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.