Czemu z góry nie wiadomo, co się przyda, co opłaci? Czemu z góry nie wiadomo, na czym zyskasz, na czym stracisz?
Bo u diabła, czy musiałem na swej drodze gościa spotkać, który wydał mi się niczym, lecz chciał pech, że dziś to postać?
Co za traf! Ale pech! Teraz on figurą jest. Ale pech! Co za traf! Teraz on mnie za nic ma.
Czemu z góry nie wiadomo, w jaką przyjaźń inwestować, kogo znać, a kogo nie znać, z kim się trzymać, w kim gustować?
Co mnie wtedy podkusiło, że tak szybko go spławiłem, i w tej sprawie, z którą przyszedł, z kwitkiem za drzwi odprawiłem?
Co za traf! Ale pech! Teraz on nade mną jest. Ale pech! Co za traf! Teraz pod nim jestem ja.
Czemu z góry nie wiadomo, kto kimś będzie, a kto nikim? Można byłoby się obejść bez zawałów, bez paniki.
Że też trafić to musiało, właśnie na mnie, właśnie na mnie. Tylko patrzeć, tylko czekać, kiedy durnia zrobi ze mnie.
Co za traf! Ale pech! Teraz on znów górą jest. Ale pech! Co za traf! Teraz on mi za to da.
Coda: Czemu z góry nie wiadomo, jacy tacy są rodacy, w jakie z nimi wejść układy poza pracą albo w pracy?Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.