Co przyniesie nam zakręt ulicy, czym powita nas brama i próg, czyje ręce w swe dłonie pochwycisz, czyje usta przytulisz do ust?
W którym oknie pojawi się Julia, które niebo ci padnie do rąk, co jak bańka rozpryśnie się złudna, jaki patyk przemieni się w pąk?
Powiedz, powiedz, niech rzeczy się dzieją, nadziejo, o nadziejo! Powiedz, wyznaj, co zdarzy się nam, jeśli dobre. Gdy złe – milcz albo kłam! Gdy złe – milcz albo kłam!
Która prawda okaże się prawdą, które dobro okaże się złem, gdy złudzenia jak łuski opadną, a brawura przemieni się w lęk?
W jakim miejscu gwałtownie staniemy, nieświadomi i czynów, i słów, zawsze trochę za bardzo zdziwieni, zawsze trochę liczący na cud?
Powiedz, powiedz, niech rzeczy się dzieją, nadziejo, o nadziejo! Powiedz, wyznaj, co zdarzy się nam, Jeśli dobre. Gdy złe – milcz albo kłam! Gdy złe – milcz albo kłam! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|