Srebrzysty mój blask, o, zapewniam dziś was, z miłością nic nie ma wspólnego. Wyjaśnić chcę raz — rzekłem wreszcie do gwiazd i was — że nie ma twierdzenia głupszego.
Nie lubię miłości na Ziemi i sam jestem zimny jak głaz. A świecę cały czas, by przyćmić światła gwiazd i męską pokazać twarz.
Ciągle blady i zły, wciąż spoglądam, jak wy na Ziemi mnie obgadujecie. Wśród zakwitłych bzów, wskazując na nów, wtuleni, coś skrycie szepczecie.
A noc chce was chronić ciemnością, lecz ja, patrząc na to, mam dość. Powtarzam jeszcze raz, że świecę cały czas, by męską pokazać twarz.
Przepraszam, czy ja zastrajkować dziś mam i wołać o pomstę do nieba? Piosenka czy wiersz, kiedy miłość w nich jest, to muszą me imię wyśpiewać.
Nie jestem stworzony na świadka miłosnych awantur i hec. Lecz świecę cały czas, by przyćmić światła gwiazd i męską pokazać twarz.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.