Gdy księżyc jak szynka okrągły wypłynie Posłyszysz dźwięk lutni przy czarnej witrynie To smutny trubadur w miłosnej męczarni Oświadcza się śpiącej królewnie masarni
I wzbiera muzyką, to znowu opada Rolada, baleron, baleron, rolada Ballada
Niejeden ją kochał, jej wzrokiem uwiedzion Gdy zimno patrzała znad płucek i śledzion Lecz nie, do nikogo nie czuła miłości Każdemu do wagi tłuszcz kładła i kości
I tylko dla siebie chowała pod ladę Roladę, baleron, baleron, roladę Balladę
O, zbyt nieobecna, o, zbyt rozmarzona Rusałka masarni, Goplana uśpiona Hej, marzyć jej, płynąc na listku ajeru Niech spada spożycie, niech równa się zeru
Nieszczęsny kliencie, o, biada ci, biada Rolada, baleron, baleron, rolada Ballada
Na próżno trubadur misterne śle zwrotki Nie skruszy przenigdy lodowej gablotki Królewna zakrzepła ze śniegiem na rzęsach Nikomu już nie da ni ciała, ni mięsa
I leżeć tak będzie, aż smak swój postrada Rolada, baleron, baleron, rolada Ballada Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|