Jedni lubią bahama yellow, Inni wolą w barwach prostotę, A ja szary, w szarym fotelu, Przerabiam szare na złote.
I nie powiem, interes kwitnie, Wyznam nawet – gna pełną parą, Bo choć w żadnej nie jestem sitwie, To przerabiam wszystkich na szaro.
Ktoś mi pokazał, grożąc, pięść – pię, pię, Oj, jeszcze będzie konsekwencja: Ja szara mysz, pi, pi, Ja szara gęś, gę, gę, Ja szara eminencja! Ja szara mysz, pi, pi, Ja szara gęś, gę, gę, Ja szara eminencja!
Duże świństwo za dużą sumę, Potem dane, teczka – i w akta. Mogę zrobić tu każdy numer, Jeśli tylko będzie podkładka.
Mówią o mnie, że jestem zero, A więc, widać, jestem ceniony: Wszak jednostka to nic, dopiero Zera zmienią ją wam w miliony!
Zaświadczy paru sztywnych, iż – hi, hi, Z mego powodu ich absencja: Ja szara gęś, gę, gę, Ja szara mysz, pi, pi, Ja szara eminencja! Ja szara gęś, pi, pi, Ja szara mysz, gę, gę, Ja szara eminencja!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.