Zło obudziło się, kiedy znalazło mnie I weszło z całych sił A w sercu tylko chłód, miłości we mnie brak Lecz kiedyś ktoś tam był
Spękane, rozszarpane, wydarte i zdeptane I zostawione na pożarcie lwom Zgubione, stłumione, przed szereg wystawione Wybrało za mnie swoją ścieżkę złą
Dzień jak codzień Sto myśli w głowie Czy ktoś wyjaśni mi to Że cokolwiek zrobię DWA słowa powiem Zaraz zamienią się w zło Próbuje zmienić się Uśmiechem zwalczyć lęk A zaraz znowu to coś Ten dzień jak codzień Sto myśli w głowie I myślę na co mi to
Ta walka w klatce trwa, a w samym środku ja Odpuszczam, bo nie mam sił Ten w lustrze to nie ja, oddałem z siebie gram i więcej nie mam nic Bezsilny, niestabilny, bez uczuć i niewinny Wciąż w zawieszeniu trwam Zniszczony, zraniony w tę pętle zapętlony Już wiem, że chce być sam
Dzień jak codzień Sto myśli w głowie Czy ktoś wyjaśni mi to Że cokolwiek zrobię DWA słowa powiem Zaraz zamienią się w zło Próbuje zmienić się Uśmiechem zwalczyć lęk A zaraz znowu to coś Ten dzień jak codzień Sto myśli w głowie I myślę na co mi to
Dzień jak codzień Sto myśli w głowie Czy ktoś wyjaśni mi to Że cokolwiek zrobię DWA słowa powiem Próbuje zmienić się Uśmiechem zwalczyć lęk Ten dzień jak codzień Sto myśli w głowie
Dzień jak codzień Sto myśli w głowie Czy ktoś wyjaśni mi to Że cokolwiek zrobię DWA słowa powiem Zaraz zamienią się w zło Próbuje zmienić się Uśmiechem zwalczyć lęk A zaraz znowu to coś Ten dzień jak codzień Sto myśli w głowie I myślę na co mi toTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.