VIDEO
A w Beskidzie rozzłocony buk A w Beskidzie rozzłocony buk Będę chodził Bukowiną z dłutem w ręku by w dziewczęcych twarzach uśmiech rzeźbić niech nie płaczą już Niech się cieszą po kapliczkach moich dróg. Beskidzie, malowany cerkiewny dach Beskidzie, zapach miodu w bukowych pniach Tutaj wracam, gdy ruda jesień na przełęcze swój tobół niesie Słucham bicia dzwonów w przedwieczorny czas Beskidzie, malowany wiatrami dom Beskidzie, tutaj słowa inaczej brzmią Kiedy krzyczę w jesienną ciszę Kiedy wiatrem szeleszczą liście Kiedy wolność się tuli w ciepło moich rąk Gdy jak źrebak się tuli do mych rąk. A w Beskidzie zamyślony czas/bis Będę chodził z nim poddaszem gór by zerwanych marzeń struny przywiązywać w niespokojne dłonie drzew Niech mi grają na rozstajach moich dróg. ----------------------------------------------- Słowa i muzyka: Andrzej WierzbickiTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.