Nasi koledzy z konspiracji, Pogromcy "Panter" i "Tygrysów", Leżą przeważnie wśród akacji, A dużo rzadziej wśród cyprysów.
Zginęli mając lat dwadzieścia, A i piętnaście też czasami... Wtedy z nich żaden ginąć nie chciał, Lecz dzisiaj - wygrywają z nami.
Zostali już na zawsze młodzi, Szlachetni z czynów i postaci, Już nic im dzisiaj nie zaszkodzi, Już nikt ich dzisiaj nie zeszmaci.
Sztandary na ich grobach wieją, Warty w rocznice się ustawia... Oni się już nie zestarzeją Na swoich starych fotografiach.
Palą się znicze, snują dymy. Przybywa nam na twarzach zmarszczek, Wciąż młode są ich pseudonimy, Nasze są martwe i wciąż starsze.
...a kiedy już poumieramy I gdy się już znajdziemy w raju, Wtedy natychmiast ich poznamy, Lecz oni nas -już nie poznają.
I może któryś nawet powie, Widząc nas w rajskim przedpokoju: - Nie wiecie, biedni staruszkowie, Gdzie są koledzy z tamtych bojów?
Wtedy zapewne zapłaczemy, Sięgniemy dłonią do orderów, Ale im prawdy nie powiemy... Po co rozśmieszać bohaterów? Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|