Przeróżnymi ścieżkami ludzkie losy idą, Oto niejaki Roman pobrał się z Brygidą, Po czym - jak nowoczesne wychowanie każe - Stanęli obydwoje przed znanym lekarzem, Bo pragnęli się poddać bez żadnych protestów Badaniom przy pomocy nowoczesnych testów Psycho-socjo-logicznych.
Wnet doktor wyniki Podsumował, psychiatrii bliższe niż logiki, Gdyż albowiem z tych testów wynikało mglisto, Iż Roman psychopatą jest i fetyszystą Oraz filatelistą, natomiast Brygida To freudystka-sadystka, bo śni jej się dzida... Nuże ów seksuolog tworzyć dalsze wersje, Przypisywać małżonkom zboczenia, perwersje, Roman jeszcze z początku uśmiechał się mile, Kiedy pan doktor robił go gerontofilem,
Jeszcze nie wyszła z siebie urocza Brygidka, Gdy jej pan doktor groził: - Oj, oj, sodomitka! Następnie Romanowi szepnął: - Oj, Edypek! (bo Roman kiedyś mamie skradł gumkę od slipek, żeby z niej zrobić procę. Z gumki, a nie z mamy), Tu doktor kazał nagle jemu śpiewać gamy, Jej zaś zrobić czterdzieści przysiadów na siole, Lecz Roman rzekł życzliwie: - Ja pana świergolę!
A przebiegiem wizyty mocno podniecony, Przypuścił w domu atak na wdzięk; swej żony, Bezskutecznie atoli, gdyż niedobre fatum $prawiło - cóż za farsa? - że non consummatum, Chociaż nil desperandum! Albowiem nauka Ciągłe nowych rozwiązań w tej dziedzinie szuka I znajdzie je zapewne, bo to słuszna droga! ...a państwo, czy już byli u seksuologa? Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|