Miła to i tania rzecz W telewizji ujrzeć mecz, Synek wrzask wydaje czasem: - Nasi walczą z Hondurasem!
Pędzę wtedy, to zmaganie Chcę obejrzeć na ekranie, A tam sprawozdawca grzmi: - Nasi mają więcej z gry!
Zdanie to nic nie oznacza, Naszych leją w rytmie cza-cza, Przez plac jadą jak po stole I ładują Polsce gole.
Ale po co ronić łzy? Nasi mają więcej z gry! Ktoś wyjaśnił, że ta dziwność Ma określić ich aktywność,
Że w grze wprawdzie są do kitu, Ale mają więcej sznytu, Większy fajer, większa faja, Choć ich leją pięć do jaja!
Ale radość, hi hi hi! - Nasi mają więcej z gry! Gdyby - losu zarządzeniem - Chopin grał z Dreptakiem Heniem
W dwa Bechsteiny w jednej sali I by obaj naraz grali, A ten Chopin smukłą ręką Nostalgicznie, ślicznie, cienko,
A ten Henio głośno, basem, Pięścią raz, a raz obcasem, Sprawozdawca krzyknąłby: - On ma dużo więcej z gry!
Co nie znaczy, że jest lepszy, Bo w zasadzie - pardon - pieprzy, Ale szybciej, ale głośniej, Efektowniej i radośniej.
Bowiem u nas proszę panów Kwitnie kult dla bałaganu, Wrzasku, blasku i zamętu, Lataniny i tętentu, Innym lepiej! Ale my Mamy dużo więcej z gry!!! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|