W pewnej poważnej wytwórni Formularzy Do Spraw Kontraktacji Dyrektor wydał okólnik, By nie kupować abstrakcji.
Znaczy że można do biura Zakupić rzeźbę lub obraz, Ale musi być wiadomo: - To kura, A tamto, powiedzmy, kobra,
Albo - powiedzmy pejzaż Względnie wiertacz przy obsłudze świdra, A nie, jak to młodzież dzisiejsza Maluje - ni pies, ni wydra,
Pozornie bitwa pod Stoczkiem Ewentualnie prognoza pogody, A jak się tak przyjrzeć boczkiem, To jej bohu, że jajowody,
Czy jeszcze gorsza zaraza, Skrzyżowanie Dreptaka z wiatrakiem... Więc pan dyrektor zakazał: - Żeby mi żadne takie!
Natychmiast główny księgowy Kupił obrazy jak cacka: Na jednym górnik przodowy Na drugim Magda Zawadzka,
Na trzecim malutkie kicie, Na czwartym znaczenie futbolu, A prócz tego - rżniętą w granicie Postać kobiecą, do holu. A zachwycony dyrektor Ze swoją wierną obstawą Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|