Na moim torze niełatwo, Inni - łatwiejsze wybrali, Na moim - czerwone światło Na zmianę z zielonym się pali.
Ja muszę pisać co dzień Malutkie komedie i dramy, A przy tym - muszę być w zgodzie Po pierwsze - ze sobą samym,
Po drugie, z szefem, po trzecie, Z szefem szefa i z jego szefami. A to nie koniec przecie, Jak przekonacie się sami,
Bo muszą mi przy okazji Udzielić swej zgody po drodze: Pradziadek-powstaniec, co w Azji Przebywał na katordze,
I cała wiedza nabyta, I życiorysu manowce, I ojciec - AK kapitan, I że byłem kiedyś zetempowcem,
I moda aktualna, I aktualne potrzeby, I że woda - proszę pana - fatalna, I że cholernie mnie nudzi system wapnowania gleby,
Że natomiast cieszę się z miedzi, Cośmy to ją w Polkowicach, I wszystko, co we mnie siedzi, I wszystko, co mnie zachwyca,
I wszystko, co mnie boli. I sprawa, której służę, I muszę to poddać kontroli, I musi to spłynąć po piórze,
A gdy spłynie - wtedy czasem bywa dobre, Ktoś, kto słucha - śmieje się lub płacze... ...lżejsze życie miał Bolesław Chrobry - Nic nie pisał, a lał Niemca. Cwaniaczek! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|