Nad Denver kolorowy mrok (neony tworzą styl mu) Do miasta wjeżdża ruski czołg Z całkiem innego filmu.
Wania wyciska nogą gaz, Sasza jest wieżyczkowym, A pod nim Misza z Griszą wraz Ładują odłamkowym.
Zahuczał silnik niczym grom, Czołg wybił dziurę w murze I wjechał w Carringtonów dom Aż wszyscy spadli z łóżek.
Cieć Josef wyszedł z wizawi, O ścianę nim dupnęło I jęknął: - Mejbi mnie się śni? Mejbi dzys ys video?
- Kakoj widejo? Paszoł won! Wtem z góry swoją fizys Ukazał stary Carrington Pytając: - Łot ys dzyzys?
- Hełp, hełp! - zakrzyknął pedał Steff, Co właśnie spał z koniuszym, - Wot kapitalisticzeskij syf! - Rzekł Sasza do Waniuszy.
Rozpruty basen, zryty kort, Bez drzwi i szyb chałupa, W salonie rozjechany tort, W sejfie niestety kupa.
Pozostał tylko smród i żal, Wiatr w licznych dziurach śwista, Zgwałcone patrzą tęsknie w dal Alexis w zgodzie z Cristal.
Pijana Faron, zamiast spać Wachluje się onucą, Szuka w słowniku słowa "blać" I marzy, że powrócą...
A ja rozmyślam, jaka w tym Dziwaczna jest przyczyna, Że gdyby grali taki film, To już bym biegł do kina! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|