Co to się dzieje na świecie! Ostatnio podano w okólniku Że Cyganie oprócz małych dzieci, Porywają małych urzędników,
Takich od ósmej grupy w dół. Najpierw stuzłotówką kuszą ich, podniecają, A gdy się który wychyli, to chwytają go w pół i porywają. I nocami, wertepami wiozą
Aż przywożą urzędnika do obozu. A w obozie grają skrzypki i drumle Kipi w kotłach pachnący gulasz, A cyganki mają w oczach zadumę
I pytają: - Ef, referent, pohulasz??? A referent jak referent, niska stopa, I w dodatku płaska, wikt - przeważnie kasza, Któżby się - mówiąc szczerze - oparł,
Kiedy piękna cyganka zaprasza Do czardasza i do gulasza? Więc urzędnik podnosi głowę, Wszystkie nerwy grają w bidaczku,
I zdejmuje zarękawki satynowe A binokle przekrzywia po kozacku, Chrząka cienko, pręży biust chudy I się puszcza. Na razie w prysiudy...
Więc trzeba by coś zadziałać, Bo dzięki tym cygańskim praktykom Może nam się wykruszyć wspaniała Kadra naszych polskich urzędników
I co by się wtedy z nami stało? Oj, ładnie byśmy na tym wyszli!!! ... tylko że Cyganów u nas jakoś mało, A żeby ich zaimportować, to jakoś nikt nie pomyśli. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|