... a kiedy miejski zegar wybija godzinę piętnastą To zamierają na chwilę ulice, zaułki i place A potem z ogromną ulgą oddycha całe miasto I wszyscy ludzie w mieście równocześnie kończą prace.
A mianowicie: szewc odkłada niedokończone buty, Palacz - cybuch na długiej antypce, A dyrygent - niewyżytą batutę, A solista - niedorżnięte skrzypce,
I przerywa sprzedaż ekspedientka A znów kanciarz - jeden ze swych kantów, Urzędniczki zatrzaskują okienka Obcinając łby interesantom,
Łby się toczą, lecz nikt ich nie sprząta, Bo sprzątaczka stawia miotłę do kąta. W lunaparkach stają karuzele, Księża tłumnie opuszczają balaski,
A chirurdzy odkładają skalpele, A pacjenci budzą się z wrzaskiem, I kochankę porzuca kochanek A sikawkę strażak, choć się nie pali,
Poczem wszyscy mkną do swych mieszkanek Mówiąc: - Ale żeśmy dziś popracowali!!!!!! ... i tylko jeden Jan Dreptak, posiadacz licznej rodziny Drzemie w milczącym biurze. I lecą mu nadgodziny. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|