Jedni lubią filety, Drudzy wolą kobiety, Jeszcze inni - uprawę ziemi, Lub sportowe zmagania. Ja - kocham sprawozdania Z różnych otwarć i akademii.
Żadnych tam niespodzianek, Wszystko zgodne z planem, Każde słowo, gest każdy i okrzyk, Tak samo od stuleci, Bo to już Ramzes Trzeci Rzecz ustalił, i Scypion Młodszy. Wchodzą różni panowie, Wiem co każdy z nich powie, Jakich w mowie użyje metafor... To samo w przeddzień bitwy Mówił ongiś do Litwy Nowogródzki władyka, Litawor. Znaczy się żeby razem, Oraz znaczy się z gazem,
bez pardonów i bez zachamowań, Że jak zewrzemy tyły To nie na nas siły: Polepszymy jakość opakowań! Wszystko z jednej matrycy - Karafka na mównicy,
Małe dzieci wręczają kwiecie, Harcerze wszystkich duszą Chustkami (widać muszą!) Tak w centrali, jak na powiecie. Patrzę pełen zachwytu - Żadnych potknięć, ni zgrzytów,
Niepotrzebnych, niezdrowych sensacji, Wszystko jak trzeba płynie... ... wreszcie w jakiejś dziedzinie Mamy pełnię stabilizacji! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|