Mama zagląda szparą w drzwiach, A ciotki poprzez dziurki, Znowu się zjawił jakiś gach Prosić o rękę córki!
Mleko się pali, wszędzie dym, Lecz każdy ma to w pięcie, Bo tata w gabinecie swym Rozmawia z przyszłym zięciem.
Gadają już od godzin trzech Jak kumple dwa najszczersi, Aż tata rzekł: - chodź synu, niech Przytulę cię do piersi!
lecz na to śmiechem zięć in spe Wybuchnął jak z armaty, Bo wyobraził sobie dwie Piersi na ciele taty,
A ponad nimi rzadki wąs I wzrok co drży i kusi, I twarz mu zaraz pokrył pąs I poczuł że się dusi.
I z oczu mu trysnęła łza Język mu kołkiem stanął, Wyjąkał cicho: - Ja... Przepra... I tyle go widziano.
Więc obrugany został teść Niedoszły, przez teściową: - Znowu żeś wspomniał swoją pierś? A teść się przyznał: - Znowu.... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|