... wtem słychać turkot, wozy jadą drogą I wóz znajomy na przedzie, Skoczyły dziatki i krzyczą jak mogą: - Tato, ach tato nasz jedzie!
- Ruszajcie! - kupiec na sługi woła - Ja z dziećmi pójdę ku miastu! Idzie, aż zbójcy obskoczą dokoła, A zbójców było dwunastu.
Wóz zrewidował pewien starszy zbójca, Groźniejszy niż sam Korwin-Mikke, Poczem, za gardło pochwyciwszy ojca Spytał: - Skąd masz ceramikę!
- Z Wrocławia! - chórem zakrzyknęły dzieci, Gdyż ojciec drżał jak senator - - Przy Szybowcowej, pod dwudziestym trzecim Działa tam firma CREATOR!
Zbójcą rzuciło jakby był pod gazem, Oczy wylazły mu z głowy: - Toż to Cybińska robiła tę wazę, A tamtą chyba Horbowy!
Dajcie telefon, to was rżnąć nie będę! - Tu nóż przystawił dziewięciu..... - Pięćdziesiąt jeden, dziewcięćdziesiąt siedem, Dwadzieścia cztery. Do pięciu.
- Hurra! - wrzasnęli bandyci drogowi - Na Szybowcową! Po łupy! Zaś tatko złożył hołd CREATOROWI Za ocalenie swej grupy. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|