To się działo przed dwudziestu laty Nad rosyjską wielką rzeką, Oką, I był czerwiec i pachniały kwiaty I przestronnie było i szeroko. I jechały ciężarówki z rumorem - Uśmiechali się kierowcy z kabin, To pamiętny był dzień, bo wieczorem Otrzymałem swój pierwszy karabin.
Jakże mogę cię zapomnieć wysłużony karabinie, Najwierniejsza, najpewniejsza z wszystkich broni? Lata płyną, włos siwieje, czas nad nami wartko płynie A ja wciąż twój znany ciężar czuję w dłoni. Z tobą byłem pod Lenino, w Kołobrzegu i Berlinie I niejeden wróg od twoich strzałów padł, Jak więc mogę cię zapomnieć niezawodny karabinie, Karabinie z przed dwudziestu lat!
A po burzy, po wojennym czasie, Kiedy dom swój znalazłem nad Odrą, Mój karabin został tu na warcie Wraz z orzełkiem i opaską ORMO. Dzisiaj w inneśmy bronie bogaci, Ale zawsze jednakowo wspominam Otrzymany od radzieckich braci Swój karabin systemu Mosina
Jakże mogę cię zapomnieć... (itd. jak w poprz. refrenie) Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|