Artysta Jan Dreptak, baryton dość mierny, Powrócił przedwczoraj z odległej Lucerny Gdzie odbył się właśnie muzyczny festiwal, I on - ten Jan Dreptak - podobno tam śpiwał,
Więc teraz się chwali i puszy niezmiernie: - Ja bracie, rozumiesz, śpiewałem w Lucernie! Bryluje, tokuje, przechwałki i gadki, Odmienia Lucernę na wszystkie przypadki,
Osiągnął w tej branży precyzję niezmierną: Lucerna, Lucerny, Lucernę, Lucerną, Trajkoce przy wódce, przy żonie, przy robrze, Jak słyszę "Lucerna"- to jest mi niedobrze.
Wiem jednak co zrobię - przebudzę się z rana, I pójdę na pole Trypućki Juliana, Tam wezmę organki, i siedząc na polu, To zagram, co śpiewał pan Woźniak w Opolu,
Dość cicho atoli, bo by mnie przetrzepał Ten Julian Trypućko, że mu wlazłem w rzepak. Gdy zasię wieczorem ten Dreptak pyszałek Znów zacznie się chwalić: - W Lucernie śpiewałem!
Przygwożdżę go krótko: - To co, ty chojraku? Tyś śpiewał w Lucernie - ja grałem w Rzepaku! I gość momentalnie poczuje się glistą..... Ach, dobrze czasami być kalamburzystą!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.