Kiedyś zła królowa, Śnieżkę Wywiodła na leśną ścieżkę I kazała, by gajowy Pozbawił królewnę głowy.
Niestety, leśnik pijany Zasnął na środku polany. A królewna po cichutku Uciekła do krasnoludków
I w ich grocie, czy też dziupli Żyła z grupką tych kurdupli, Więc Królowa, stara kwoka, Podrzuciła jej jabcoka,
Dolawszy tam izotopu, A ta Śnieżka żłopu żłopu! Wyżłopała pięć kwaterek I grzmotnęło nią o skwerek.
Nie dość że się sama hukła, To krasnoludków zatłukła, Którzy właśnie ze swej groty Wychodzili do roboty,
A pod ciężarem jej zadka Została z nich marmoladka... Wniosek: Przez królewskie zbrodnie Zazwyczaj giną przechodnie.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.