Katalog:  A   B   C   D   E   F   G   H   I   J   K   L   M   N   O   P   Q   R   S   T   U   V   W   X   Y   Z   0   1   2   3   4   5   6   7   8   9 



W strojne szaty odziani, piękni jak bogowie,
Pełni niewymuszonej i wytwornej gracji,
Do obfitego stołu siedli Dreptakowie
W celu skonsumowania pożywnej kolacji.

Całkiem jak na obrazie mistrza Leonarda
Siedzieli. Jedni wąsy mieli, inni biusty
A przed nimi na stole leżała pularda,
kilka pęczków rzodkiewek i micha kapusty.

Najstarszy dziadzio Dreptak, ongiś słynny strzelec,
Ucałował szarmancko rączkę swojej żony,
Wbił w dymiącą pulardę srebrzysty widelec,
Spojrzał ciepło na wszystkich i rzekł rozczulony:

- Wątpię moi kochani, czy w skłóconym świecie
Na który tyle klęsk już i makabry spadło,
Drugą taką porządną rodzinę znajdziecie,
Takie pełne tradycji i godności stadło...

Na to odparł łagodnie inny Dreptak, stryjek
z czołem pięknie sklepionym, jak gotyckie okno:
- Za twe mądre słowa drogi dziadziu piję!
Wypił, czknął w czystą chustkę i w ramię go cmoknął.

Natychmiast wszystkim wokół oczy się zamgliły,
Babcia Wera objęła ciotunię Emilię,
A dziadunio chcąc wzruszenie ukryć, z całej siły
Zaczął dzielić pulardę pomiędzy familię....

Jednym dał smaczne łapki a innym skrzydełka,
Jednemu z wujów szyjkę, drzgiemu kuperek,
A ciotuniom ze środka kurzego truchełka
Wyjął piękną wątróbkę w otoczeniu nerek

Tamtemu brzuszek wręczył, a owemu grzbiecik,
Wydłubał wszystko mięsko z każdego zakątka,
I złożył na talerze co najmniejszych dzieci...
A wtem stryj spytał cierpko: - A gdzie są piersiątka?

W dziadka jakby grom strzelił, względnie szlag go trafił,
Widać było przez chwilę, że ze sobą walczy,
Ale że w żaden sposób zdzierżyć nie potrtafił,
Chwycił stryja za halsztuk i rzekł: Ty padalcze!

Tu pchnął go, a stryj upadł, a za nim skorupy,
Garnki, szklanki, talerze, widelce i tace,
Atoli stryjna chochlę wyciągnąwszy z zupy
Gwizdnęła dziadka krzepko w promienistą glacę...

Dziadek postawił zeza, zaklął po łacinie,
Przetłumaczył przekleństwo jędrnym słowem: - Dziwka!
A w miejscu uderzenia na zacnej łysinie
Rosła mu z cichym gwizdem fioletowa śliwka...

Tutaj już wszyscy naraz jęli się naparzać,
I kto komu co może nawzajem doradzać,
I po splamionych tłuszczem dywanach się tarzać
I jedni drugim głowy do kapusty wsadzać....

A wtem ciotka Emilia głosem z głębi łona
Krzyknęła: - Stop! Przerwijcie bratobójcze waśnie!
Nie pulardeśmy widać jedli, lecz kapłona,
I w tych piersi dlatego brak na pewno właśnie!

Więc zaczęli się jednać, oczyszczać z pasztetów,
I znów dowodzić że są mesjaszem Europy.
A najgodniej dziadunio, choć w głębi sztybletów
Skradzione kurze piersi cisnęły go w stopy.
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.
Szukaj MP3
· Andrzej Waligórski - Kolacja
· Konwertuj video do MP3
· Konwertuj video do MP4

Nowe Teledyski
 · Kubańczyk - Lek
 · Teddy Swims - Bad Dreams
 · David Guetta, Alesso Feat. Madison Love - Never Going Home Tonight
 · Julia Żugaj - Noc
 · Linkin Park - The Emptiness Machine
 · Mata - Lloret de Mar
 · Maryla Rodowicz, Roxie Węgiel - Damą Być
 · Kizo X Bletka - Pomaluj Mój Świat
 · Bambi - Madonna
 · Amar, Wronek - 180 Stopni
 · Kuqe 2115 - Taki Mały Ja
 · Matteo Bocelli, Sanah - Falling Back
 · Modelki - Materiał Na Żonę
 · Clean Bandit, Anne-Marie, David Guetta - Cry Baby
 · Extazy - Dałem Tobie
 · Shawn Mendes - Why Why Why
 · Smolasty, Sylwia Grzeszczak - Połowa Mnie
 · Sarsa - Jak W Filmie
 · Julia Wieniawa - Nad Morze
 · Zenek Martyniuk - Ostatni Raz

Wszelkie prawa zastrzeżone. Powered by © 2004-2024 Teledyski.info || Polityka cookies || Darmowe Mp3 || Zgłoś błąd

[ darmowe teledyski do oglądania ]