Kiedyś Czerwony Kapturek Niósł pół litra i ogórek Dla Babci w lesie dziewiczym Co tam żyła z Nadleśniczym,
Ale go już razy kilka zdradziła Na korzyść Wilka! Teraz też - kapturek bieży, A ta prukwa z Wilkiem leży!
Podśpiewuje coś po rusku, A kocha się po francusku. (Bo taki Wilk to wygrzmoci Nawet i giełdę staroci!)
Gdy zobaczyła dziewczynka, Że z jej Babci taka świnka - Dała cynk Nadleśniczemu, Żeby też się przyjrzał temu.
A on, ze swojej dwururki, Dorobił w Babci dwie dziurki, Poczem z krzykiem: - Oż, ty zdrajco! Trafił Wilka w lewe cośtam.
Pochował ich pod pagórkiem I ożenił się z Kapturkiem. Wniosek: Kto w porę kabluje, Nigdy biedy nie poczuje!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.