Wysławszy małżonkę wraz z dziećmi do Szczyrku I pragnąc zagłuszyć tęsknotę, Poszedłem wraz z jedną znajomą do cyrku I siadłem pod szarym namiotem. Niestety, cyrk program miał nader fatalny Coś jak na odpuście w Pinczowie... Przeważnie po puchach kopały się klauny, I jeden pan stawał na głowie, Dyrygent orkiestry we fraku miał dziury, Żonglerem był stary reumatyk, A zamiast tygrysów dwa chude kocury Niechętnie skakały przez patyk. Po tak anemicznych i drętwych podnietach Gdy wszystkich nas trzęsła cholera, Wystąpił chudziutki, malutki atleta I pisnął, że szuka partnera... Tu wątłe muskułki z wysiłkiem natężył, Brzuch wciągnął kompletnie zwiotczały, I dodał, że kto go w zapasach zwycięży, Otrzyma ćwierć litra gorzały, A we mnie krew przodków zagrała i serce, Wezwanie dodało mi weny, I chcąc przypodobać się swojej partnerce Wkroczyłem na piasek areny. Atleta podciągnął pasiaste jegiery, Podrapał się w stopę ospale, Osadził na nosie wytarte cwikiery I jęknął: - Chodź niech cię rozwalę! Tu z taką energią natarłem na wroga, Że zanim się spostrzegł biedaczek, Wyleciał w powietrze, wycharczał "Laboga"!!!! I capnął na ziemię jak flaczek... I leżał... i rączka mu drżała i nóżka, Więc cała impreza mi zbrzydła, Bo ludzie szemrali: O, pobił staruszka! A to ci kawałek chamidła! I wleciał dyrektor i krzyczał! Niestety! Oburącz za włosy się łapał: Cóż teraz mam począć bez mego atlety, Toć plajta mnie czeka i klapa! I zaczął go macać czy nie ma gdzie dziury, I jęczał w rozpaczy i żalu: - Rok tylko mu brakło do emerytury, A pan go zabiłeś, brutalu! Wtem staruch się ocknął, wycofał się rakiem, (...) Popatrzył się na mnie z wyraźnym niesmakiem I kwiknął: - Taż ja go zabiję! I wtedy pojąłem, iż tu się wyłania Myśl jasna i ostra jak brzytew, Że są retoryczne nie tylko pytania, Lecz także wyzwania do bitew... Kto takie wyzwanie traktuje z powagą, Jak jakiś prawdziwy mecz w lidze, Jest burkiem, ciemniakiem, i zwykłym stilagą... Cóż... dałem się pobić dziadydze...!!! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|