Powiem krótko, bo jesteś mądry Rodzaj gliny był bardzo dobry Dobry jak cały kosmos przed tobą Ja zawsze chciałem byś był osobą Kilka tysięcy żył, tętnic i naczyń Pracuje noc i dzień byś coś znaczył Uparty mięsień pcha krwi świeży strumień I myśli szarych gra byś coś zrozumiał
I tchnąłem miłość w te bryłę Piękno, poezję i siłę Nie jesteś bublem, błędem Złamanym na wietrze pędem
Nie jesteś śmieciem, porażką Nigdy nie byłeś igraszką Nie będziesz dla mnie zwierzyną Złamaną na wietrze trzciną
Kilka tysięcy żył, tętnic i naczyń Pracuje dzień i noc byś coś zobaczył Uparty mięsień pcha krwi świeży strumień I myśli szarych gra byś coś zrozumiał
Kilka tysięcy żył, tętnic i naczyń Pracuje dzień i noc byś coś zobaczył Uparty mięsień pcha krwi świeży strumień I myśli szarych gra byś coś zrozumiał
Wszystko wytrzymasz i zniesiesz Ucichnie życia symfonia Ja twoje imię człowieku Wyryłem sobie na dłoniach
Kilka tysięcy żył, tętnic i naczyń Pracuje dzień i noc byś coś zobaczył Uparty mięsień pcha krwi świeży strumień I myśli szarych gra byś coś zrozumiał
Kilka tysięcy żył, tętnic i naczyń Pracuje dzień i noc byś coś zobaczył Uparty mięsień pcha krwi świeży strumień I myśli szarych gra byś coś zrozumiałTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.