Już nie mam, moja ty jedyna Tych głupich dwudziestu lat Już coraz trudniej, zapominam I ością w gardle staje świat
Już nie mam, moja ty płonąca Tych głupich, okrutnych zdań Z motyką nie rwę się do słońca I nie próbuję wszystkich dań
A jednak wciąż do ciebie wracam Przez każdą myśl, każdy gest A jednak wciąż do ciebie wracam Jak z nami jest, jak to jest? A jednak wciąż do ciebie wracam Do twoich ust, twoich rąk A jednak wciąż do ciebie wracam Czyj był ten błąd, wielki błąd?
Już nie mam, moja ty uparta Tych głupich, szczeniackich chceń Żeby na jedną stawiać kartę Żeby zaliczać każdy dzień
Już nie mam, moja cicha, śliczna Tych głupich tęsknotek stu Noc jest zwyczajna, nie liryczna I my zwyczajni - dziś i tu
A jednak wciąż do ciebie wracam Przez każdą myśl, każdy gest A jednak wciąż do ciebie wracam Jak z nami jest, jak to jest? A jednak wciąż do ciebie wracam Do twoich ust, twoich rąk A jednak wciąż do ciebie wracam Czyj był ten błąd, wielki błąd?
Już nie mam, moja w mit zaklęta Tych głupich słowików w bzach Jutro mnie takim zapamiętaj Wtedy pojutrze staniesz w drzwiachTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.