Żniwa, powódź, las się pali Most się wali Urząd skrobie się po głowie: I co dalej?
No a przecież jest wojsko! Na rozkaz z Warszawy W cztery strony bataliony No i nie ma sprawy! W cztery strony bataliony No i nie ma sprawy!
W Doboszowie, w Koziej Wólce Rok fatalny Zmalał przyrost, zmalał przyrost Naturalny
Lecz od czego jest wojsko? Na rozkaz z Warszawy Wyszło z koszar trzech kaprali No i nie ma sprawy! Wyszło z koszar trzech kaprali No i nie ma sprawy!
W Kołobrzegu, w Kołobrzegu Coś niedobrze W świątek, piątek bardzo nudził Się Kołobrzeg
Lecz od czego jest wojsko? Na rozkaz z Warszawy Stanął murem chór w mundurach No i nie ma sprawy! Stanął murem chór w mundurach No i nie ma sprawy!
No a przecież jest wojsko! Na rozkaz z Warszawy W cztery strony bataliony No i nie ma sprawy! W cztery strony bataliony No i nie ma sprawy!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.