Wysrebrzyło się miasto Skrzypi śnieg pod butami Wiatr chłodny w oczy nam dmie Na przystanku wyrasta Stary tramwaj przed nami Nie jedziemy nim, o miła, nie
Po co pchać się do wozu Po co jechać tramwajem? A że pada znowu śnieg - to cóż? Wziąć pod rękę się pozwól Wieczór pachnie dziś majem Białe bzy rysuje nam na szybach mróz
Na policzkach i ustach płatki śniegu topnieją I we włosy wplątuje się wiatr Twoje oczy zielone tak przekornie się śmieją Dla nas, dziewczyno, śnieg spadł Dla nas, kochana, śnieg spadł
Niech tam inni tramwajem Mnie do domu nie spieszno Ziąb i śnieg to zwykła rzecz A ty czemu przystajesz? Chodźmy, nie bądźże śmieszną Jechać pewnie wolałabyś, lecz...
Po co pchać się do wozu Po co jechać tramwajem? A że pada znowu śnieg - to cóż? Wziąć pod rękę się pozwól Wieczór pachnie dziś majem Białe bzy rysuje nam na szybach mróz
[2x:] Na policzkach i ustach płatki śniegu topnieją I we włosy wplątuje się wiatr Twoje oczy zielone tak przekornie się śmieją Dla nas, dziewczyno, śnieg spadł Dla nas, kochana, śnieg spadł Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|